sobota, 13 kwietnia 2013

Na ratunek Yuki i Stereo!

Będąc w szopie, Nami wyczuła jakiś zapach.. nie wiedziała skąd. Po chwili zasnęła. Obudziła się w jakiejś ciasnej klatce z dwoma innymi szczurami. Od razu zapytała :
-Co się dzieje? - przestraszyła się.
-Nic takiego. Umrzemy tu i.. -
-Yuki przestań! - odezwał się biały samiec.
-Nie rozumiem.. - odpowiedziała szczurzyca Yuki.
-Jesteśmy w jakimś miejscu, gdzie jest gorzej niż u mnie w klatce.. gdzie my jesteśmy? - zapytała Nami.
-To się nazywa piekło. Trafiają do niego szczury, które pokarał los. - odpowiedział biały samiec, po czym położył się na niewygodnych prętach.
-To się może zmienić! - wykrzyknęła Nami.
-Nie.. nie tutaj.. nie dziś. - odpowiedziała Yuki. Po chwili usłyszeli odgłos skrzypiących drzwi. 
-Idą. - powiedział samiec.
-Kto? -
-Nasi śmiertelni wrogowie. - dopowiedziała szczurzyca Yuki, po czym zapytała Nami :
-A ty jak się nazywasz? -
-Mówiono mi Nami.. a wy? -
-Ten biały wkurzający typ to Stereo, ja jestem Yuki. - odpowiedziała i podeszła do Nami.
-Jest jakaś możliwość ucieczki? -
-Już raz próbowaliśmy.. tam jest ten durny kot. - wskazała pyszczkiem Persa. 
-Taki tłusty i nie uciekniemy? Kiedy próbowaliście? -
-Wczoraj.. znaczy się.. ten kot nas nie zaatakował, tylko zaczął miauczeć i syczeć. Wtedy wpadli ci.. -
-Dobra. Ja wam pomogę.. - dopowiedziała Nami, po czym podeszła do zamknięcia klatki. Po chwili podeszła do nich jakaś kobieta w dziwnej masce. 
-Dzisiaj ją złapałam.. nie wiem, czy nie jest chora. Weź ją zbadaj. - otworzyła klatkę, kiedy chciała złapać szczurzycę, ta szybkim ruchem wyskoczyła i udała się w stronę kota. Kot spał co prawda, ale kobieta chcąc złapać szczurzycę kopnęła w miotłę.. momentalnie obudziło to kota. Nami uciekła pod krzesło gdzie spał kot, zaś on zeskoczył przerażony i zaczął syczeć. Kobieta przepadła przez niego. Nami krzyknęła do Yuki :
-Teraz! - Yuki wstała, pociągnęła samca i uciekli z klatki. Udali się w stronę otwartych drzwi, gdzie czekała na nich Nami. Zauważyli, że przed nimi stoją klatki z żywymi szczurami.. przestraszyli się, lecz nie dali za wygraną i pobiegli do drzwi wyjściowych. Kiedy byli na zewnątrz Nami zaczęła węszyć. Po chwili zauważyła szopę.. pobiegli tam. Kiedy już byli, Nami od razu powiedziała :
-Zostajecie tu? -
-A mamy inne wyjście? - zapytał Stereo. Był zły, ale też szczęśliwy.
-Stereo, możesz trochę przystopować z odzywkami? - zapytała Yuki. Podeszła do szczurzycy Nami i zaczęła się z nią bawić. Brykały ze szczęścia. Samiec położył się spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz